Czym jest anarchokonserwatyzm?
Autor: Jeff Patterson
Źródło: jeffpatterson93.wordpress.com
Tłumaczenie: Wojciech Pypkowski
Korekta: Aleksander Makieła
Od kiedy zacząłem określać siebie jako anarchokonserwatysta ludzie pytają mnie o znaczenie tego terminu, albo wprost odmawiają uznania jego logicznego sensu.
Spróbuję wyjaśnić niektóre nieporozumienia, nie tylko te dotyczące anarchokonserwatyzmu, lecz również i te na temat samej istoty konserwatyzmu. Nie chcę przyznawać sobie tytułu twórcy terminu „anarchokonserwatyzm”, choć sam nie wiem, jak powstało to sformułowanie, odnoszę się do niego tak, jak ono mnie dotyczy. Najpierw zastanówmy się nad tym, czym jest anarchia. Według American Heritage Dictionary, anarchia to „brak jakiejkolwiek formy autorytetu politycznego”. Jest to zgodne z powszechnym znaczeniem tego słowa. Podążając tym tokiem rozumowania dojdziemy do wniosku, iż jeżeli anarchia to brak autorytetu politycznego, to logiczną koniecznością jest rozróżnienie między dwoma różnymi formami owego braku. Może to być powolny rozkład dłużej już niepotrzebnego rządu, co nazwę pozytywną anarchią, albo może wystąpić upadek słusznego rządu w wyniku rewolucji, buntu, katastrofy naturalnej, inwazji lub wielu innych możliwych wydarzeń. Najlepiej to nazwać anarchią negatywną, gdyż taki brak rządu ma negatywny wpływ na populację. Naturalnie z tego wynika, że pozytywna anarchia jest pożądana, podczas gdy negatywna nie. Komunizm jest tego świetnym przykładem. W prawdziwym komunizmie, systemie filozoficznym, ludzie odrzucają rząd i żyją w komunach, w których dzielą to, co mają dla wspólnego dobra wszystkich. Czymś podobnym do tego pomysłu jest chrześcijańska idea Kościoła, gdzie każdy chrześcijanin pomaga wszystkim innym, nawet niewierzącym poprzez misję i pracę duszpasterską. Dajesz co tylko możesz, ufając Bogu, że nad tobą czuwa i w efekcie powstaje komunizm takiego typu, o jakim mówił Marks. Zamiast wchodzić w spór chrześcijaństwo kontra marksizm, co jest tematem innego artykułu, sfinalizuję tę część mówiąc, że pozytywna anarchia jest utopijna, podczas gdy negatywna jest z natury dystopią.
Spójrzmy teraz na drugą część terminu – konserwatyzm. Konserwatyzm jest w mniejszym stopniu ideologią, raczej oznacza on środki do osiągnięcia jej. Zgodnie z American Heritage Dictionary konserwatyzm to: „polityczna filozofia lub postawa podkreślająca szacunek dla tradycyjnych instytucji, brak zaufania dla działań rządu oraz sprzeciw wobec nagłych zmian w istniejącym porządku”. Można więc powiedzieć, że konserwatyzm jest metodą zmian występującą w opozycji do radykalnych aktów rewolucji i buntu, za wyjątkiem sytuacji ekstremalnych. Nie chodzi tutaj o to, że konserwatyzm jest przeciwny zmianom jako takim, szczególnie, że zwykle sprzeciwia się obecnemu stanowi rządu, jednak wskazuje on inne sposoby wprowadzenia przemiany, szukając zmiany wewnątrz systemu, a nie próbując go zlikwidować. Dlatego też informacja, że ktoś jest konserwatystą, nic nam nie mówi o tym, jakie są jego poglądy polityczne. Zarówno Ludwik XVI, jak i Lincoln byli konserwatystami. Jest wątpliwym, aby zgodzili się ze sobą co do tego jak rząd powinien funkcjonować. Dlatego też należy zwracać uwagę na kulturowy/społeczny aspekt jednostki lub, w dzisiejszym kontekście, dodać odpowiednie określenie do słowa konserwatyzm, aby określić jego ostateczne cele. W tym momencie możemy wyodrębnić w USA cztery główne nurty konserwatyzmu. Są to: paleokonserwatyzm, neokonserwatyzm, religijny konserwatyzm i libertariański konserwatyzm. Paleokonserwatyzm podkreśla ochronę tradycji i kultury społeczności, głównie poprzez izolacjonizm, natomiast neokonserwatyzm stawia na bezpieczeństwo narodowe i rozprzestrzenianie demokracji na świecie. Te dwa zazwyczaj wzajemnie się wykluczają, tak jak gdyby Ludwik XVI mógłby być paleokonserwatystą, wtedy neokonserwatysta chciałby go zdetronizować. Religijny konserwatyzm kładzie nacisk na moralne i etyczne tradycje, ale wspiera tylko jedną religię, jak chrześcijaństwo w USA. To zwykle wywołuje konflikt z libertariańskimi konserwatystami, którzy nie zgadzają się na jakiekolwiek ograniczanie ich wolności i praw, łącznie z takimi, które są motywowane religią.
Tak więc anarchokonserwatyzm jest stopniową zmianą w kierunku pozytywnej anarchii. Anarchokonserwatyzm, o którym mówię, najlepiej opisać jako wiarę w to, że rząd istnieje tylko po to, aby bronić życia, wolności i własności. Fundamentalne prawa naturalne muszą być chronione, ale rząd powinien trzymać się z dala od całej reszty. Jednakże anarchokonserwatyzm powstaje z połączenia trzech z czterech amerykańskich idei konserwatyzmu. Ponieważ pozytywna anarchia nie może być osiągnięta, podczas gdy totalitarne reżimy zagrażają pokojowi, jest konieczne, by wszędzie zapanowała demokracja i kapitalizm, aby zapewnić wolność i bezpieczeństwo ludziom. Dlatego też siły policyjne muszą istnieć w każdym kraju, co by zapewniały bezpieczeństwo wewnątrz niego. To przywołuje kilka aspektów neokonserwatyzmu, takie jak silna armia i pewne sojusze, które są potrzebne, aby zapewniać globalny pokój oraz rozwój. Oprócz tego, ponieważ pozytywna anarchia opiera się na indywidualnym szacunku do życia i wolności innych, libertariański konserwatyzm gra tu pierwsze skrzypce.
Paleokonserwatyzm nie pasuje do anarchokonserwatyzmu głównie dlatego, iż anarchia nie ma żadnych tradycyjnych źródeł. Co do religijnego konserwatyzmu, przez potrzebę religii w społecznościach i wprowadzanie w nich moralności, o czym napiszę w przyszłym artykule, religijny konserwatyzm jest obecny w zakresie w jakim potrzebne są prawa moralne do obrony wolności w sposób który w nią nie ingeruje. To jest pojęcie anarchokonserwatyzmu, które mam na myśli używając go. Stopniowa zmiana z ostatecznym celem pokojowego, stabilnego i rozwijającego się społeczeństwa kompletnie pozbawionego potrzeby rządu, a więc i samego rządu. Dla tych, którzy wciąż nie zgadzają się ze mną co do tego, czym jest konserwatyzm pozwolę przemówić wielkiemu dwudziestowiecznemu prezydentowi:
„Jeśli by się nad tym zastanowić, wierzę, że sercem i duszą konserwatyzmu jest libertarianizm. Myślę, że konserwatyzm to błędna nazwa, tak jak liberalizm jest błędny dla liberałów. Gdybyśmy cofnęli się do czasów sprzed Rewolucji tak zwani konserwatyści byliby liberałami, a liberałowie byliby torysami. Podstawowe cele konserwatyzmu to mniejszy wpływ rządu oraz mniejsza centralizacja społeczeństwa i więcej wolności dla jednostek, co jest również zbliżonym opisem idei libertarianizmu” – Ronald Reagan