David A. Clarke Jr., czarnoskóry szeryf z hrabstwa Milwaukee, w którym notorycznie dochodzi do strzelanin z udziałem wykluczonych społecznie, upośledzonych ekonomicznie i dźwigających brzmię niewolnictwa Afro-Amerykanów, to człowiek o mentalności twardego, oldschoolowego pogranicznika – mówi, co myśli, i nie owija przy tym w bawełnę. Piastując nieprzerwanie od 2002 roku stanowisko szeryfa w dużej miejskiej jurysdykcji, gdzie z murzyńskiego getta regularnie dobiegają huki wystrzałów z broni palnej, publicznie wyraża swoje pełne poparcie dla Drugiej Poprawki do Konstytucji oraz całej symboliki, która wokół niej narosła. Jest to poparcie bezkompromisowe, artykułowane zawsze z tym samym stanowczym przekonaniem o słuszności obranej drogi: precz z łapami od naszej broni, do jasnej cholery! (03:45)
Czarna populacja Wisconsin (a raczej – jak to się ładnie mówi w fachowym żargonie – jej podgrupa wysokiego ryzyka), skupiona przede wszystkim w stolicy tego stanu, Milwaukee, ma opinię wyjątkowo agresywnej [1]. Jeżeli agresję mierzyć liczebnością danej populacji i wskaźnikami przestępczości, to jedynie czarni w Iowa i Minnesocie mogą się równać ze swoimi ziomkami znad jeziora Michigan.
Zbiorczy raport z aresztowań za rok 2010 [2] sporządzony przez Urząd Interwencji Pomocowych w Resorcie Wymiaru Sprawiedliwości stanu Wisconsin (OJA – Wisconsin Office of Justice Assistance) ujawnia dla jednych pewnie szokujące, a dla innych niekoniecznie, fakty na temat specyfiki lokalnego elementu przestępczego z uwzględnieniem podziału na rasy (i co najważniejsze, a często pomijane w oficjalnych dokumentach rządowych – także z uwzględnieniem rasy sprawców).
Zgodnie z szacunkami poczynionymi przez Biuro Statystyczne Stanów Zjednoczonych w 2010 roku w Wisconsin żyło 86.2 proc. białych (w dalszej części wpisu biali = biali+Latynosi, ponieważ władze Wisconsin nie rozróżniają Latynosów jako osobnej grupy etnicznej) i 6.3 proc. czarnych, co daje stosunek 13.7-1 (na 1 czarnego przypadało wówczas 13.7 białych).
Według danych z raportu OJA w 2010 roku z murzyńskiej ludności rekrutowało się:
- 57 proc. aresztowanych pod zarzutem popełnienia morderstwa (biali 39 proc.);
- 32 proc. aresztowanych pod zarzutem dokonania gwałtu (biali 63 proc.) [3];
- 73 proc. aresztowanych pod zarzutem napadu rabunkowego (biali 26 proc.);
- 32 proc. aresztowanych pod zarzutem napaści (albo grożenia napaścią) przy użyciu niebezpiecznego narzędzia (biali 63 proc.);
Uwaga ogólna: średnio każdego roku czarni w Wisconsin popełniają 55-65 proc. wszystkich zabójstw. Wskaźniki aresztowań za przestępstwa z użyciem przemocy z ostatnich pięciu lat pokazują wyraźną stabilizację – nie zmienia się nic.
Wiedząc, że stosunek białych do czarnych wynosi 13.7-1, prawdopodobieństwo, że czarny popełni morderstwo w Wisconsin w 2010 roku było 20x większe niż w przypadku białego. Prawdopodobieństwo, że dopuści się gwałtu było 6.9x większe; prawdopodobieństwo, że dokona kradzieży-rozboju 39x większe; i w końcu że kogoś zaatakuje albo zagrozi takim atakiem – 6.9x większe. Generalnie zagregowany współczynnik prawdopodobieństwa, że czarny popełni jedno z tych czterech przestępstw przeciwko życiu i mieniu był 11x większy niż w przypadku białego człowieka. Na słupkach wygląda to tak (kliknij w obrazek, aby powiększyć):
Przepaść dzieląca białych i czarnych jeszcze wyraźniej uwidoczniła się na odcinku przestępczości popełnianej przez nieletnich przedstawicieli obydwu ras. W 2010 roku w porównaniu do nieletnich białych prawdopodobieństwo, że nieletni czarny popełni morderstwo było 89x większe; że kogoś zgwałci 7.3x większe; że kogoś okradnie 71x większe; że kogoś zaatakuje 6.6x większe.
Mógłbym oczywiście napisać w podsumowaniu, jak to wykluczenie społeczne, upośledzenie ekonomiczne i brzemię niewolnictwa pchają Afro-Amerykanów na ścieżkę zbrodni, ale takie kawałki zostawię na lepszą okazję. Zamiast tego spuentuję w ten sposób: patrolujący murzyńskie getto czarny szeryf z Wisconsin całym swoim sercem i intelektem oddany jest sprawie obrony Drugiej Poprawki i jej uniwersalnego znaczenia, natomiast nie dalej jak w sąsiednim stanie jakiś biały dureń nadzorujący inne murzyńskie getto twierdzi, że Druga Poprawka jest rasistowska, bo z winy białych, którzy wpisali ją do Konstytucji, broń palna zalewa ulice amerykańskich miast, zbierając śmiertelne żniwo wśród naszych czarnych dzieci.
___________________
[1] Z raportu przygotowanego przez miejską Komisję ds. Przeglądu Zabójstw (Milwaukee Homicides Review Commission) wynika, że każdego roku grono osób podejrzanych o dokonanie morderstwa na terenie miasta składa się w 75-95 proc. z przedstawicieli rasy czarnej (odsetek murzyńskiej populacji w Milwaukee oscyluje w granicach 40 proc.). Drążąc raport głębiej, można wyrobić sobie wyobrażenie, jak wygląda tam przemoc z użyciem broni palnej:
(tabela za wnd.com)
[2] Wybrałem podsumowanie z 2010 roku (a nie z 2011 albo 2012) z pobudek czysto estetycznych – wydało mi się po prostu najbardziej przejrzyste i czytelne (taki user-friendly guide po meandrach przestępczości) – przy każdej kategorii są diagramy i wykresy kołowe i nawet laikowi łatwo się połapać. Późniejsze chronologicznie raporty poszły już bardziej w stronę lektury dla wytrwałych, czyli mniej grafiki, a więcej niekończących się ciągów tabel i kolumn przetykanych cyframi.
[3] Napaściom na tle seksualnym poświęcono oddzielny dokument – Sexual Assaults in Wisconsin 2010. Dla celów niniejszego raportu “sexual assault” zdefiniowano szeroko jako wszelkie czynności o charakterze seksualnym dokonywane wbrew woli drugiej osoby, tj. gwałt przy użyciu przemocy fizycznej, wymuszony stosunek oralny, napaść z użyciem przedmiotu, nachalne, niechciane pieszczoty (obmacywanie), wytrysk/ekskrecja bezpośrednio na ofiarę, a także tzw. “Statutory Rape”, czyli stosunek seksualny z osobą nieletnią. Wspominam o tym na wypadek, gdyby komuś przyszło do głowy, że oto w Wisconsin rocznie popełnia się kilka tysięcy gwałtów. Według autorów raportu najczęstszą formą napaści na tle seksualnym w 2010 roku było obmacywanie/dotykanie w miejscach intymnych i stanowiło 45 proc. zgłoszonych przypadków.
W 2010 roku w Wisconsin biali gwałciciele/molestatorzy (których zidentyfikowano) dopuścili się 3.690 napaści na tle seksualnym, z czego 3.476 (95 proc.) to były ataki na białych, a 132 (ok. 3.5 proc.) – na czarnych. Po stronie czarnych liczby te prezentują się następująco: ogółem 1.199 odnotowanych przypadków agresji o charakterze seksualnym, z czego 715 (60 proc.) na innych czarnych, a 463 (39 proc.):
Wskaźnik zgłoszonych międzyrasowych napaści na tle seksualnym popełnionych przez białych wyniósł w 2010 roku w Wisconsin 3.4 na 100.000 mieszkańców. Ten sam wskaźnik, ale dla czarnych osiągnął pułap 130 na 100.000, czyli był 40x większy niż w przypadku sprawców o białym kolorze skóry. Innymi słowy, prawdopodobieństwo, że czarny dokona napaści na tle seksualnym na przedstawiciela innej rasy niż czarna było 40x większe niż w przypadku białych, z kolei prawdopodobieństwo, że czarny dokona ataku o podłożu seksualnym na białego człowieka było 48x większe aniżeli sytuacja odwrotna – że biały zaatakuje czarnego:
Za http://www.hoplofobia.info/biedny-gliniarz-patrzy-na-getto/
Można cytować i reprodukować bez ograniczeń z podaniem źródła pochodzenia.