Inflacja na jednej stronie
Autor: Henry Hazlitt
Źródło: fee.org
Tłumaczenie: Wojciech Pypkowski
Korekta: Aleksander Rozbiewski
Źródło obrazka: mises.ca
Artykuł pochodzi z 1978 r.
Od autora: Korespondent prowadzący grupę „Walczących z inflacją” wysłał mi ostatnio jedną stronę maszynopisu, będącą podsumowaniem ich argumentów przeciw inflacji i zapytał o moje zdanie na jej temat. Stanowisko było szczere i napisane w dobrej wierze, lecz tak jak w przypadku wielu innych materiałów na temat inflacji pogmatwało analizę i zalecenia.
Napisałem, że aprobuję zarówno jego wysiłek, by „coś zrobić”, jak i pomysł, by opisać przyczynę i rozwiązanie problemu inflacji na pojedynczej stronie, ale zaproponowałem ten alternatywny tekst.
Przyczyna i rozwiązanie problemu inflacji
1. Inflacja to zwiększenie ilości pieniędzy i kredytów. Jej główną konsekwencją są wzrastające ceny. Zatem inflacja, jeśli nadużyjemy tego słowa, by znaczyło wzrastające ceny same w sobie, jest powodowana wyłącznie przez dodruk pieniądza. Za to zjawisko w pełni odpowiedzialna jest polityka monetarna rządu.
2. Najczęstszym powodem dodruku pieniędzy jest niezbalansowany budżet. Ten zaś jest powodowany przez nadmierne wydatki, za które rząd nie chce lub nie może zapłacić poprzez zwiększenie przychodów podatkowych (odpowiadających za finansowanie konkretnych wydatków). Nadmierne wydatki są zaś przede wszystkim rezultatem polityki redystrybucyjnej rządu, która – w skrócie – oznacza zmuszanie produktywnych jednostek, by wspierały te nieproduktywne. Takie działanie powoduje upadek motywacji do pracy, zarówno osób produktywnych, jak i nieproduktywnych.
3. Przyczyny inflacji nie są, jak się często mówi, „liczne i złożone”, lecz są po prostu rezultatem drukowania nadmiernej ilości pieniędzy. Nie ma czegoś takiego jak „kosztowa” inflacja. Jeśli, bez wzrostu w zapasie pieniędzy, pensje lub inne koszty wymuszenie rosną i producenci próbują pokryć ten wzrost kosztów wzrostem cen, to w większość z nich sprzeda mniej dóbr. Rezultatem będzie spadek produkcji i utrata pracy przez ludzi. Wyższe koszta mogą być pokryte przez wyższe ceny jedynie wtedy, gdy konsumenci będą mieli więcej pieniędzy, by zapłacić wyższe ceny.
4. Kontrole cen nie mogą zatrzymać lub spowolnić inflacji. One zawsze szkodzą. Kontrola cen ogranicza, lub całkowicie usuwa margines zysku, zakłóca produkcję i prowadzi do zawężonej dystrybucji oraz niedoborów. Każda rządowa kontrola cen czy pensji, nawet ich „monitorowanie” to tylko próba sprawienia, by obwiniano producentów i sprzedawców, zamiast rządowej polityki (monetarnej).
5. Długotrwała inflacja nigdy nie „stymuluje” gospodarki. Przeciwnie, ona rozregulowuje i zakłóca produkcję i zatrudnienie, kieruje w złym kierunku. Bezrobocie jest zwykle powodowane przez przesadzone stawki płac w pewnych przedsiębiorstwach, wywołane przez wygórowane żądania związków, ustawową płacę minimalną (niepozwalającą młodym i/lub nieumiejętnym na zdobycie pracy) albo przez długotrwałe i zbyt hojne zasiłki dla bezrobotnych.
6. By uniknąć niepowetowanych strat budżet musi zostać zbalansowany jak najwcześniej, bez tego całego „wkrótce.” Balans musi nadejść przez cięcie lekkomyślnych wydatków, nie przez zwiększanie obciążeń podatkowych, które podkopują produkcję i motywację do pracy.