Tyrania poborców podatkowych
Autor: Richard W. Rahn
Tłumaczenie: Forum Libertas
Źródło: www.cato.org
Powyższy artykuł ukazał się na łamach dziennika The Washington Post, 18 czerwca 2013 roku.
Istnieje pewna wspólna tendencja, która dotyczy wszystkich ludzi, a zwłaszcza polityków, do szukania kozłów ofiarnych i obwiniania innych, za spartaczenie własnej roboty.
Teraz, jesteśmy obłaskawieni spotkaniem Grupy Ośmiu (G8), na którym przywódcy najważniejszych państw, szukali wymówek dlaczego doprowadzili do takiego bałaganu we własnych gospodarkach. Zamiast przyjąć do wiadomości, że powodem tak słabych wyników są nadmierne wydatki rządowe oraz zbyt duża stopa opodatkowania i regulacji, członkowie G8 zrzucili winę za własną chorobę na jurysdykcje o niskich podatkach, nazywając je pejoratywnie „rajami podatkowymi”.
W rzeczywistości, wszystkie te tak zwane raje podatkowe mają pokaźne podatki i znaczące sektory rządowe. Mają również skłonność do obniżania marginalnej stopy oprocentowania kapitału i dochodów, co umożliwia ich mieszkańcom bogacenie się i życie w zdrowiu. Wiele badań pokazuje, że gdy wydatki rządowe przekraczają około 25 procent PKB, wzrost gospodarczy zwalnia, powstaje bardzo mało miejsc pracy a poziom zamożności zmniejsza się. Jeśli G8 miałaby rozsądnych liderów, tematem przewodnim szczytu byłoby „jak zmniejszyć rząd”. Zamiast tego debatują o tym, jak zwiększyć wpływy podatkowe ścigając jurysdykcje o niskim opodatkowaniu. Plan ten skrywa się pod takimi frazesami jak „wzrost harmonizacji podatkowej”, „wymiana informacji podatkowych” czy „transparentność podatkowa”.
Jak można zauważyć na poniższej tabeli, niska stopa bezrobocia wydaje się być powiązana z mniejszymi sektorami rządowymi, i vice versa. To powiązanie może być pokazane na przykładzie większości rządów na przestrzeni czasu i na podstawie badań przekrojowych. Wiele brytyjskich terytoriów zamorskich, takich jak Kajmany, jest atakowanych ponieważ nie występuje tam, i nigdy nie występował, podatek dochodowy od przedsiębiorstw, ani od osób fizycznych. Nie znajdują się one w tabeli dlatego, że nie są całkowicie niezależne od Wielkiej Brytanii.
Hong kong i Singapur, które są byłymi brytyjskimi koloniami, odniosły sukces ponieważ utrzymały brytyjski system prawa zwyczajowego, sprężony z niską maksymalną stopą opodatkowania dochodów – 15 procent w Hong Kongu i 20 procent w Singapurze -, z małym zakresem regulacji gospodarczych i ograniczonym rządem. Zaledwie 40 lat temu, te jurysdykcje były biedne i nie posiadały żadnych bogactw naturalnych. Miały za to wolność gospodarczą i niski wskaźnik korupcji. Dzisiaj Hong Kong ma dochód na mieszkańca prawie taki sam jak w Stanach Zjednoczonych, a realny dochód na mieszkańca w Singapurze jest wyższy, niż dochód przeciętnego Amerykanina.
Jeśli rozbudowany rząd jest kluczem do gospodarczego sukcesu, Francja, z wpływami do budżetu sięgającymi połowy PKB, miałaby szybko rozwijającą się gospodarkę zamiast bezrobocia na poziomie 11 procent i ujemnego wzrostu gospodarczego. Jednak Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone domagają się, aby jurysdykcje o niskim opodatkowaniu podniosły stopy opodatkowania przedsiębiorstw, oraz domagają się większej wymiany informacji podatkowych pomiędzy krajami. Reprezentanci szczytu G8 zapewnili nas – tak jakby myśleli, że jesteśmy dziećmi lub głupkami – że poufne informacje podatkowe, dotyczące firm i osób indywidualnych, pozostaną poufne i nie będą wykorzystywane do celów politycznych, do wymuszania itp. Amerykański Urząd Skarbowy cieszy się reputacją mniej skorumpowanego i mniej niekompetentnego od agencji podatkowych w wielu innych krajach, co tylko pokazuje nam na jak niskim poziomie znajduje się standard światowy.
Stopa bezrobocia / Wydatki rządowe w stosunku do PKB
Większy przepływ informacji podatkowych pomiędzy rządami zostanie użyty do faworyzowania niektórych przedsiębiorstw, i do niszczenia konkurentów politycznych. Mieliśmy już z tym do czynienia, gdy ludzie z Urzędu Skarbowego w sposób nielegalny ujawnili informacje, aby zaszkodzić firmom należącym do Mitta Romneya i jego głównych, indywidualnych ofiarodawców. Skorumpowani urzędnicy – których widzimy w Ameryce Łacińskiej i gdziekolwiek indziej – ujawnią wyselekcjonowane informacje porywaczom, szantażystom i innym ludziom o złych zamiarach.
Dwie zasadnicze kwestie są pomijane przez polityków ze szczytu G8 i przez media, które transmitują to wydarzenie. Pierwsza to ta, że Europa i Ameryka zostały już przygniecione podatkami. Tylko na bardzo krótką metę ich rządy mogą zyskać większe wpływy z podatków. Na dłuższą metę, wyższe stawki podatkowe zniszczą miejsca pracy, oszczędności i inwestycje, powodując jeszcze większą stagnację gospodarczą i mniejsze wpływy podatkowe oraz wyższy, a nie niższy deficyt.
Drugą ignorowaną kwestią jest to, że większe wpływy do budżetu nie są potrzebne do zwiększenia dobrobytu obywateli. Wszystkie dostępne badania pokazują, że osobisty dobrobyt – średnia długość życia, standard życiowy i osobiste wybory – wzrasta dużo szybciej tam, gdzie rząd jest ograniczony a stawki podatkowe są niższe, a nie w państwach z przerośniętą administracją rządową.
Jakiekolwiek porozumienie państw G8, zwiększające przepływ informacji podatkowych pomiędzy rządami, będzie jedynie służyć wystawieniu każdego z nas na większe ryzyko. Oczywiście nasi politycy nie przejmują się tym. Jedyne do czego są zdeterminowani, to poszerzeni ich własnej władzy.
Niektórzy skomlą na koszty jedzenia i picia uczestników szczytu G8. W rzeczywistości nasze portfele i wolności osobiste byłyby bezpieczniejsze, gdyby jedli i pili oni tak dużo, żeby nie być w stanie dobijać żadnych targów. Naprawdę byłaby to bardzo mała cena.