Libertarianin z Harvardu
Autor: Damian Kubiak
Korekta: Agnieszka Płonka
Jedną z głównych bolączek libertarianizmu jest jego brak w dyskursie akademickim. Libertarianizm jako filozofia polityczna jest wyjątkowo lekceważony przez główny nurt intelektualistów. Takie postacie jak Rothbard, Hoppe czy Ayn Rand, mówiąc kolokwialnie, nie są wpuszczane na salony ,,poważnej” akademickiej dyskusji.
W mainstreamie intelektualnym jak na razie zaistniał tylko jeden libertarianin, a mianowicie Robert Nozick. Urodził się on w roku 1938 na Brooklynie w Nowym Jorku, jako syn emigranta z Rosji. Studiował w Columbia College i Princeton, gdzie najpierw w 1961 uzyskał magisterium, a następnie w 1963 doktorat. W roku 1965 zaczął pracować na Uniwersytecie Harvarda, z którym był związany przez kolejne lata swojej kariery naukowej. Jako pracownik tej jakże prestiżowej uczelni wydał w 1974 roku książkę pt. ,,Anarchia, państwo i utopia”. Praca ta pozwoliła wprowadzić do świata akademickiego pojęcie ,,libertarianizm”. Dzięki swojej książce Nozick stał się bardzo popularny, a jego dzieło zostało nawet zaliczone przez magazyn ,,Times Literary Supplement” do najbardziej wpływowych stu książek XX wieku.
Jedyny libertarianin
Książka Nozicka opublikowana w 1974 roku okazała się prawdziwym hitem świata akademickiego. Z wielu opracowań historii doktryn politycznych możemy błędnie wywnioskować, jakoby praca ta była czymś nowym w świecie idei. Co więcej, Robert Nozick jest często przedstawiany jako główny i jedyny warty uwagi przedstawiciel libertarianizmu. Fakty są jednak inne. W roku 1974 istniało już wiele książek o tematyce libertariańskiej: prace Ayn Rand, m.in. przedstawiający minarchizm polityczny esej pt. ,,Finansowanie rządu w wolnym społeczeństwie” (1964), książki Rothbarda: „Man, Economy and State” (1962) (polski tytuł – „Ekonomia wolnego rynku”), „Power and Market” (1970) (polski tytuł – „Interwencjonizm, czyli władza a rynek”), „O nową wolność. Manifest libertariański” (1973), czy dzieło Lindy i Morrisa Tannehillów pt. ,,Rynek i wolność” (1970).
Tak więc Nozick w zasadzie nie wymyślił nic nowego, jednakże jego książka, w przeciwieństwie do prac autorów wymienionych powyżej, miała o wiele większy ciężar gatunkowy w środowisku akademickim. Czemu tak się stało? Odpowiedź na to pytanie jest moim zdaniem dosyć prosta.
Robert Nozick, w przeciwieństwie do Ayn Rand i Murraya Rothbarda, był pracownikiem renomowanej uczelni. Ayn Rand była ,,tylko” popularną pisarką, która nie miała żadnego autorytetu w kręgach akademickich. Natomiast Rothbard stawiał zbyt agresywne tezy jak na skostniałe środowisko naukowe, jego nieprzejednana i bezkompromisowa postawa była z pewnością czynnikiem, przez który ten wybitny intelektualista jest do dziś przez nie bojkotowany.Robert Nozick natomiast, w przeciwieństwie do Rothbarda, potrafił owijać swoje tezy w przysłowiową bawełnę. Rothbard mówił o państwie jako o zorganizowanej grupie przestępczej, natomiast Nozick traktował kwestię libertarianizmu z dużo mniejszym zaangażowaniem emocjonalnym. Jego opus magnum, czyli ,,Anarchia, państwo i utopia” to ten rodzaj książki naukowej, która może zostać potraktowana jako swego rodzaju intelektualna rozrywka, gdyż autor zadaje czytelnikom wiele pytań, lecz nie na wszystkie udziela jednoznacznej odpowiedzi. W swojej pracy autor dywaguje na przykład na temat wanny, w której ludzie mogliby przebywać, doznając wybranych wcześniej przez siebie przeżyć, zadaje czytelnikowi pytanie, czy gdyby miał możliwość stania się kimś innym, to czy z tej możliwości by skorzystał, albo zastanawia się, co by było, gdyby na ziemię przybyli kosmici. Sama książka napisana jest natomiast w taki sposób, że czyta się ją bardzo trudno, co powoduje, iż przeciętny czytelnik zniechęci się po kilku stronach lektury. Środowisko naukowe potraktowało jednak tę pracę jako swego rodzaju ciekawostkę, na tyle niegroźną, że można o niej dyskutować. W tym kontekście pozbawione emocji akademickie podejście do libertarianizmu oraz trudny do zrozumienia język ,,Anarchii…” okazały się atutem i pozwoliły jej autorowi wejść do panteonu uznanych myślicieli.
Hoppe o Nozicku
Bardzo interesującego porównania stylu Nozicka i Rothbarda dokonał Hans Hermann Hoppe we wstępie do ,,Etyki wolności” Murraya Rothbarda. Hoppe zauważył, że Rothbard to filozof systemowy, starodawny, staranie tłumaczący wszystkie zagadnienia, obdarzony niesamowitą jasnością myśli, w przeciwieństwie do niego ,,Robert Nozick był myślicielem nowoczesnym, niesystemowym, posługującym się skojarzeniami, a nawet impresjami, a jego proza była trudna i niejasna”. Różniło ich więc podejście metodologiczne do problemu.
O ,, Anarchii, państwie i utopii” Hoppe trafnie napisał ,,Książka zawiera serie niespójnych lub luźno powiązanych argumentów, domysłów, zagadek, sprzecznych ze sobą przykładów, eksperymentów, paradoksów, zaskakujących zwrotów, intelektualnych trików oraz filozoficznych zabaw i dlatego wymagała tylko krótkiej i sporadycznej uwagi czytelnika (…) czyta się ją niesystematycznie, z przerwami. Podekscytowanie wzbudzane przez Nozicka jest intensywne, krótkie, przelotne”* – trudno o lepsze podsumowanie tej książki.
Hoppe zajmuje też stanowisko, jeśli chodzi o spektakularny sukces Nozicka w środowisku akademickim – uważa, że jest on spowodowany brakiem praktycznych zastosowań jego teorii do rzeczywistości, co czyni jego wywody jedynie niegroźną intelektualną rozrywką, która w żaden sposób nie może naruszyć obecnego i rzeczywistego status quo.
Niemiecki uczony dokonuje również, niezwykle ciekawego opisu jeśli chodzi o samo podejście Nozicka do wyznawanych przez siebie poglądów. Podejście to moglibyśmy scharakteryzować jako sceptycyzm. Myślę, że trafne byłoby porównanie Roberta Nozicka do fikcyjnej postaci Leona Płoszowskiego stworzonej przez pisarza Henryka Sienkiewicza w książce ,,Bez dogmatu”, bowiem obaj wykazywali ogromny dystans do tego, co mówili i robili, nie zajmowali zdecydowanego stanowiska, w życiu zajmowali się raczej tylko i wyłącznie ,,filozofowaniem”.
Państwo minimalne
Robert Nozick jest obok Ayn Rand najbardziej znanym przedstawicielem minarchizmu. Minarchizm jest jednym z dwóch (obok anarchokapitalizmu) głównych nurtów libertariznizmu; doktrynę tę moglibyśmy zdefiniować jako radykalnie leseferystyczne podejście do państwa i prawa, które zakłada sprywatyzowanie praktycznie wszystkich usług państwowych i dopuszczenie istnienia tylko niezwykle ograniczonego państwa minimum (policja, sądy, wojsko), finansowanego z dobrowolnych datków.
Robert Nozick przedstawił własną oryginalną teorię powstania państwa. Zakładał on, że w stanie natury będą występowały różne agencje ochrony świadczące na zasadzie dobrowolności usługi swoim klientom. W końcu jednak jedna z tych agencji okaże się najlepsza, tzn. będzie najlepiej spełniać oczekiwania klientów. Czynnik ten spowoduje, że przodująca agencja ochrony będzie dążyć do naturalnego monopolu na rynku usług ochroniarskich. Klienci innych konkurencyjnych agencji zaczną przechodzić do agencji przodującej, zapewniając jej coraz większą siłę. Wreszcie zdaniem Nozicka ma dojść do takiej sytuacji, w której dominująca agencja ochrony będzie na tyle silna, że osoby będące klientami pozostałych firm lub niebędące niczyimi klientami pozostaną w mniejszości. Ta mniejszość powinna dla własnej korzyści przystąpić do najsilniejszej i najlepszej agencji ochrony, ponieważ w przeciwnym razie pozostanie na marginesie życia społecznego.
Przodująca agencja ochrony zapewnia swoje usługi nie tylko klientom opłacającym składki, ale również ludziom, którzy wchodzą w konflikty z klientami agencji (ochrona przed agresją ze strony klientów agencji). Wytwarza się sytuacja, w której agencja chroni praktycznie wszystkich ludzi, tzn. uzyskuje za pomocą metod rynkowych monopol na usługi ochroniarskie. W taki sposób według Nozicka tworzy się państwo – bez naruszania niczyich praw; wytwarza się niejako jako konsekwencja „niewidzialnej ręki rynku”.
Krytyka
Głównym argumentem krytyków koncepcji państwa wyłożonej przez Roberta Nozicka jest brak dowodów empirycznych na taki sposób jego powstania. Podkreśla się, że żadne państwo nie powstało w sposób znany z książki ,,Anarchia, państwo i utopia”, tak więc nie można uważać, że teoria Nozicka jest jakimkolwiek uzasadnieniem istnienia obecnych państw. Za Murrayem Rothbardem moglibyśmy powiedzieć, że Nozick musiałby być w obecnych czasach zwolennikiem anarchii, i dopiero, kiedy ona zapanuje, czekać, aż z niej wyłoni się opisywane przez niego państwo. Bez tego teoria Nozicka jest tylko akademicką dywagacją. Podsumowując ten wątek, moglibyśmy powiedzieć, że teoretycznie, nie zagłębiając się w tym miejscu w szczegóły, istnienie państwa mogłoby być uzasadnione, ale empirycznie tego nie dowiedziono.
Aby wysunąć wniosek o państwie, które powstało w sposób rynkowy, Nozick przedkłada dosyć wątpliwe przesłanki. Jedną z nich jest stwierdzenie, że dominująca agencja zapewni sobie praktycznie zupełny monopol na usługi ochroniarskie na danym terytorium. Czy jest to uzasadniona przesłanka? Moim zdaniem nie, ponieważ nie ma żadnych dowodów, że tak się stanie. Nozick w tym momencie może jedynie przypuszczać, że tak może się stać, jednakże nie jest w stanie udowodnić, że tak będzie. Nasze obecne doświadczenie co do usług ochroniarskich raczej nie wskazuje na tendencję prowadzącą do wyraźniej dominacji jednej firmy na danym obszarze (podobnie jest z innymi usługami).
Jednakże nawet gdybyśmy przyjęli, że tak faktycznie się stanie – tzn. jedna agencja uzyska monopol na danym terenie i stanie się w tym momencie państwem – co wtedy? Na rynku nie przestaną się przecież pojawiać inne agencje. Teoretycznie taka sytuacja mogłaby wystąpić, tzn. ludzie przestaliby zakładać konkurencyjne firmy ochroniarskie, byłoby to bowiem spowodowane doskonałą jakością usług monopolisty oraz ich niską ceną. Jaka jest jednak gwarancja, że tak będzie? Żadna, monopolista ma raczej skłonność do osiadania na laurach i obrastania w tłuszcz, co skłania potencjalnych konkurentów do wejścia w branżę, a to z kolei powoduje likwidację monopolu (w tym przypadku państwa!). Wydaje się więc, że takie ,,państwo” nie byłoby de facto państwem, a jedynie dominującą agencją ochrony, narażoną na bezustanną walkę z pojawiającymi się co rusz nowymi konkurentami. Zapewnienie sobie prawdziwego państwowego monopolu prowadziłoby do użycia siły w stosunku do nowo powstałych konkurentów, a to nie byłoby zgodne z teorią Nozicka o państwie nienaruszającym niczyich praw.
Libertarianizm Nozicka jest dosyć szeroko znany i dyskutowany również w Polsce. Przeważnie jednak jego poglądy przedstawione są w sposób dosyć ogólny i pobieżny. Nie jest to więc Nozick jako libertarianin-minarchista, a Nozick jako liberał-wolnościowiec. W zdecydowanej większości naukowych publikacji na temat Roberta Nozicka jest on przedstawiany jako zwolennik państwa minimalnego, opartego na niskich podatkach, co jest błędem i zwyczajną nieznajomością poglądu Nozicka o jedynie moralnym obowiązku opłaty daniny na rzecz państwa (W całej grubej pracy ,,Anarchia, państwo i utopia” słowo ,,podatek” praktycznie się nie pojawia).
Robert Nozickowi udało się wprowadzić do dyskusji akademickiej słowo ,,libertarianizm”, za co wszyscy libertarianie powinni mu być wdzięczni, ponieważ to dzięki niemu ta ideologia jest obecna w mainstreamie naukowym. Z jednej strony w powyższym tekście krytykuję Roberta Nozicka, jednakże to wcale nie znaczy, że nie doceniam jego wkładu w libertarianizm. Co więcej, głęboko ubolewam, że takich ludzi jak Robert Nozick nie było więcej, ponieważ wtedy ta filozofia polityczna byłaby o wiele popularniejsza.
* Etyka wolności. Fijorr Publishing.
** Artykuł opublikowany wcześniej w tygodniku Najwyższy Czas.